Interesuje mnie czas i procesy biologiczne. Odczuwam lęk przed brzydotą, kruchość granicy między życiem i śmiercią. Co jest moim materiałem?
Informacja przeczytana w gazecie. Wiersz Tadeusza Różewicza. Telewizyjna transmisja z olimpiady. Kawałki taśmy magnetofonowej z nagranymi dźwiękami głosów, deszczu, wiatru. Zapamiętany kawałek ciała. Odpryski płyty gramofonowej – miazga, papka dźwiękowa. Paznokcie, włosy, plemniki jak relikwie. Ale nie kawałki kości.
Układ moich przedmiotów – instalacja – wystawa statyczna, może być uaktywniona akcją. „Rzeźba staje się rekwizytem, zaczyna „pracować”. Jeden krok i jesteśmy w teatrze, w performance. Przedmioty wracają do człowieka, do ciała, zmieniają temperaturę. Powstają nowe strefy kontaktu.
Używając przedmiotów znalezionych mam świadomość kontaktu z innymi ludźmi, którzy w innym czasie obcowali z tymi przedmiotami, żyli z nimi. Może już ich nie ma. A przedmiot przetrwał, połączył nas.
Chciałbym gromadzić jak najwięcej wrażeń, rozszerzyć swoje zmysły i umysł. Wypracować coś w rodzaju nadzmysłowości i ciągle szukać nowych stref kontaktu.
Z brzydkich kawałków naszego otoczenia z odpadków wyrzucony pogardzany staram się zbudować coś „mówiącego” o naszych ciałach o pięknie.
Patrzę na to co sztuczne i naturalne. Sztuczne materiały syntetyczne kawałki masy plastycznej mogą być symbolem czasu, pamięci, która jest ludzką formą czasu; chwilą nagraną, zapisaną, utrwaloną, zamrożoną na kawałku płyty gramofonowej czy taśmy magnetofonowej.
ARTYKUŁY I RECENZJE:
ZDJĘCIA: