Wystawiamy obok siebie – po raz pierwszy w historii – abstrakcje Jadwigi Maziarskiej i Andrzeja Wróblewskiego. Pokusa była zbyt silna, dlatego sięgnęliśmy do przepastnych zbiorów galerii po prace obu genialnych artystów. Zamęt na Olimpie!
Nie chcemy wtłaczać tych prac w ramy historii sztuki, przeciwnie, zrobimy wszystko, by wydobyć je z poznawczych schematów, którymi operuje od stulecia historia sztuki Zachodu. Chcemy przyjrzeć się im na nowo.
Jak poczują się obok siebie Bogini Nieodpowiedzialności i Nowoczesny Orfeusz? Co mają sobie do powiedzenia? Czym zasłużyli na takie imiona? Czemu Bogini Nieodpowiedzialności opłakiwała śmierć Nowoczesnego Orfeusza? Jak widzimy dziś ich abstrakcje?
Jesteśmy podekscytowani tak samo, jak wy.
SŁOWNICZEK POJĘĆ NIEKONIECZNIE ZROZUMIAŁYCH
Bogini Nieodpowiedzialności
tak nazwał Jadwigę Maziarską, członkinię KPP, wybitną choć niedocenioną malarkę, jej młodszy kolega z II Grupy Krakowskiej, rzeźbiarz Jerzy Bereś nazwany polskim Witem Stwoszem przez Tadeusza Kantora, przyjaciela Bogini Nieodpowiedzialności
Nowoczesny Orfeusz
tak nazwał Andrzeja Wróblewskiego, kandydata na członka PZPR, klasyka powojennej sztuki światowej, Jan Michalski, badacz jego twórczości. Wystawie towarzyszyć będzie nowa książka Jana Michalskiego pt. „Rekolekcje z Wróblewskim”, która jest wprowadzeniem do twórczości Nowoczesnego Orfeusza
Olimp
góra w Helladzie, miejsce masowych wycieczek turystów przekonanych, że znajduje się tam siedziba bogów olimpijskich
geniusz
artysta wybitnie uzdolniony, niezrozumiały dla współczesnych
abstrakcja
wszyscy ją widzą ale nikt nie wie, co znaczy, poza prof. A. Markowsk?
Wystawa czynna od wtorku do soboty w godzinach 12:00-17:00
Zapraszamy!