„Czuję się beznadziejnie anachroniczny” – powiedział kiedyś o swoim malarstwie Jarosław Modzelewski. Dziesięć obrazów wystawionych obecnie w Zderzaku jest tych słów uroczystym potwierdzeniem.
Są to studia pejzażowe, większość malowana na podstawie szkiców rysunkowych z pamięci, dwa na podstawie fotografii, która bywa pamięci podpórką. Światło, powietrze, rytmy rzeki, pory roku i pogody, wyszukane kolory – na nich skupiona jest teraz całkowicie uwaga malarza.
Tytułowy obraz wystawy „Przed szopą, kwiecień” przedstawia chłodny kwietniowy dzień. Pani stojąca przed szopą rozciera zgrabiałe dłonie. Jaskrawe słońce rzuca na ścianę głęboki cień dachu i wydobywa ostre kontury przedmiotów: drzwi, postaci gospodyni, kowadła, pojemnika na śmieci, młota, żelaznych taczek. Na tle bladoniebieskiej ściany prezentują się w należytym ładzie plamy czerni, szarości, beżów, zgniłych zieleni, zimnych granatów, różów, rudości.
Jak zauważył ktoś podczas wernisażu, „Przed szopą, kwiecień” przypomina inny obraz – namalowaną kilka lat temu „Martwą naturę z paletą”. Po pierwsze dlatego, że jest nadzwyczaj bogaty w odcienie kolorów. Po drugie, z powodu uchylonych drzwi i okna, w którego szybie odbija się ciemna ściana domu z naprzeciwka, czyli tych elementów wizualnych, które w tradycji malarstwa europejskiego stanowią porządek symboliczny.
Do wiadomości znawców malarstwa Modzelewskiego dodajmy, że obraz przedstawia zabudowania gospodarstwa rybnego w Malonowie, malowanego wielokrotnie w ciągu ostatnich kilkunastu lat; w głębi szopy widać worki z karmą dla ryb.
Inne obrazy pochodzą z okolic Nieporętu (dwa z nich przedstawiają fragment kościoła parafialnego w tej podwarszawskiej miejscowości) oraz Czerwińska nad Wisłą. Trzy pejzaże wiślane to nokturny o bardzo ciemnej tonacji błękitów, czerni i brązów. Dźwięczność i niuanse tych kolorów w technice temperowej malarz szczególnie lubi.
Atrakcją wystawy jest duży obraz „Rybacy, inna pogoda”, przedstawiający zawody rybackie na Zalewie Zegrzyńskim. To prawie klasyczny „holender” – rozległy pejzaż z przetartym niebem, refleksami słońca na wodzie i perspektywą powietrzną namalowaną, oczywiście, w typowym dla Modzelewskiego syntetycznym skrócie.
PRACE:





